24-Mar-2022
Como sabe, la propagación de COVID-19 en todo el mundo, muchas de las organizaciones sufren amenazas cibernéticas más que antes. Hay investigaciones sobre ataques de ransomware que utilizan como arma los recursos de la nube que hacen que las redes sean más vulnerables. Como resultado, hay muchas oportunidades laborales abiertas para aquellos que tienen las habilidades adecuadas.
Los profesionales de la certificación en seguridad cibernética necesitarán colaborar más que nunca con su negocio debido a la falta de seguridad de los datos.

Estudios recientes encontraron que, incluso con COVID-19 y las presiones económicas, las empresas planean aumentar el personal de ciberseguridad en los próximos 12 meses. Entonces, aquí la pregunta es "¿Cómo comenzar una carrera en seguridad cibernética"?
Para comenzar con la seguridad cibernética, uno debe comprender los requisitos previos de seguridad cibernética:
Nota: Las diferentes organizaciones tienen diferentes requisitos previos.
Dado que la ciberseguridad es un campo amplio, cualquiera puede tomar diferentes caminos en la ciberseguridad. Solo debe tener en cuenta que los títulos de trabajo de seguridad cibernética pueden cambiar de una empresa a otra, pero en general, aquí hay algunos roles comunes:
Generalista de ciberseguridad: experto en todos los oficios para organizaciones más pequeñas.
Ingeniero de seguridad de redes: estas personas están involucradas en la administración de la seguridad de la red de su empresa, desde firewalls hasta enrutadores y VPN. Por lo general, se encuentran en empresas más grandes.
Ingeniero de seguridad en la nube: esta función se dedica principalmente a proporcionar seguridad para plataformas basadas en la nube.
Especialista en seguridad de aplicaciones: estas son las personas involucradas en la protección de aplicaciones contra amenazas utilizando una combinación de habilidades de hardware y software.
Probador de penetración: los probadores de penetración son aquellos a quienes se les paga para piratear legalmente los sistemas de software para identificar vulnerabilidades.
Analista de malware/forense: estas son las personas involucradas en la excavación del malware.
09-Dec-2025
Careerera
Stoję przed tobą z trudnym zadaniem. Masz przed sobą dwa zupełnie różne urządzenia, które teoretycznie robią to samo – zbierają sygnał z kosmosu, by wieczorem móc obejrzeć ulubiony serial w jakości, która nie razi oczu. Jednak praktyka pokazuje, że wybór między tradycyjną metalową a nowoczesną panelową przypomna decyzję o tym, czy kupić solidne kombi, czy kompaktową taksówkę. Oba pojazdą dowiozą cię do celu, ale komfort jazdy, koszty eksploatacji i możliwości będą zupełnie inne. Przez lata obserwowałem setki instalacji w blokach przy alejach Jerozolimskich, w domkach pod Legionowem i w kamperach na campingu pod Poznaniem. Widziałem, jak jedni użytkownicy cieszą się stabilnym obrazem przez dekady, podczas gdy inni co drugą sobotę dzwonią po montera, bo sygnał zanikł przy pierwszej jesiennej mgle. Ten tekst powstał po to, byś nie popełnił kosztownych błędów.
Pamiętam instalację w bloku przy ulicy Puławskiej w Warszawie. Młode małżeństwo kupiło nowe mieszkanie, pierwsze wspólne. Zafascynowani reklamami paneli satelitarnych, zamówili ultra płaski model z wbudowanym konwerterem. Montaż na balkonie wydawał się dziecinnie prosty – cztery śruby, dwa kable i gotowe. Niestety, wystarczył jeden wieczór z ulewnym deszczem i silnym wiatrem, by antena straciła synchronizację z satelitą. Problem polegał na tym, że ich balkon wychodził na północ, a przeszkoda w postaci sąsiedniego wieżowca zabierała im dokładnie ten kawałek nieba, gdzie znajduje się Hotbird 13°E. Standardowa czasza 80 cm pozwoliłaby na ustawienie jej wyżej i bardziej na wschód, ale panel był zbyt sztywny i miał ograniczony zakres regulacji. Para musiała dokupić drugą antenę i zapłacić za montaż podwójnie. Podobne historie słyszę co miesiąc.
Wybór między standardową a panelową anteną to nie tylko kwestia estetyki. To przede wszystkim decyzja o kompromisach: mobilność kontra zysk energetyczny, łatwość montażu kontra odporność na warunki atmosferyczne, cena zakupu kontra koszty długoterminowe. Osoby mieszkające na parterze w zabudowie szeregowej pod Markami mają zupełnie inne wymagania niż użytkownicy kamperów przemierzający Europę. Inaczej też wygląda sytuacja właścicieli domów jednorodzinnych pod Piasecznem, gdzie drzewa z każdym rokiem rosną i coraz bardziej zasłaniają niebo. Zanim więc przejdziesz do czytania o parametrach, zastanów się nad swoją lokalizacją. Sprawdź, czy w kierunku południowo-zachodnim masz czystą linię widzenia. Dla Warszawy azymut dla Hotbirda wynosi 190,08°, a elewacja 29,84°. Wystarczy, że w tym kierunku w odległości 50 metrów rośnie wysoki topola, by sygnał spadł o 30 procent.
Tradycyjne anteny satelitarne, zwane potocznie talerzami, to konstrukcje, które sprawdziły się w milionach instalacji na całym świecie. Składają się z reflektora parabolicznego, zazwyczaj wykonanego ze stali ocynkowanej lub stopu aluminium, ramienia konwertera i specjalnego uchwytu umożliwiającego regulację azymutu oraz elewacji. W Polsce największą popularnością cieszą się modele o średnicy 80 i 90 cm, choć w trudnych warunkach odbiorczych instalatorzy anten satelitarnych sięgają po konstrukcje 120 cm, a nawet 125 cm. Włoskie anteny Gibertini OP 125 L, które miałem okazję testować w zeszłym roku, charakteryzują się zyskiem energetycznym przekraczającym 42,6 dBi przy częstotliwości 12,75 GHz. To wystarcza do odbioru sygnału z satelitów słabszych niż Hotbird, na przykład Eutelsat 5°W czy Astra 4,8°E.
Największym polskim producentem anten jest firma Corab z Olsztyna. Ich model ASC-800M to czasza 80 cm wykonana ze stali ocynkowanej ogniowo, z grubością blachy 0,6 mm i masą 3,82 kg. Zysk energetyczny wynosi 37,4 dBi dla 11,7 GHz i 38,5 dBi dla 12,7 GHz. Co ważne, antena ma mocowanie konwertera o średnicy 40 mm, co jest standardem dla większości LNB dostępnych w Polsce. Użytkownicy na forach satelitarnych chwalą te anteny za solidne wykonanie i odporność na warunki atmosferyczne. W jednej z dyskusji na Ceneo czytałem: „Antena Corab 80 cm grafit – solidne wykonanie, montaż standardowy, sygnał stabilny nawet przy silnym wietrze". Potwierdzam te opinie z własnego doświadczenia – instalowałem podobną konstrukcję w zeszłym roku w domku pod Otwockiem i klient nie zgłaszał problemów przez całą zimę.
Telmor, kolejny polski producent, oferuje serię 80 TT PRO i 80 TT PREMU. Model PRO ma czasze wykonaną ze stali, zysk energetyczny dochodzący do 40 dBi oraz wzmocnione mocowanie, które znosi wiatry o prędkości do 130 km/h. W zestawie z konwerterem Twin SC-20 i uchwytem ściennym 400 mm tworzy kompletny system gotowy do podłączenia dekodera Polsat Box 4K lub Canal+ Ultrabox+. Takie zestawy kupują często użytkownicy, którzy chcą uniknąć głowienia się z doborem kompatybilnych elementów. Producent deklaruje, że antena współpracuje z kanałami HD, 4K a nawet 8K, co w praktyce oznacza, że ma wystarczający zapas mocy sygnałowej dla modulacji 8PSK używanej w DVB-S2.
Wybór między aluminium a stalą to jedna z pierwszych decyzji, przed jaką staje nabywca anteny. Stal ocynkowana, jaką stosuje Corab w modelu ASC-800M, charakteryzuje się wyższą wytrzymałością mechaniczną i niższą ceną. Połączenie ocynkowania ogniowego z malowaniem proszkowym w kolorze grafitowym RAL7011 daje dobrą ochronę antykorozyjną na lata. Waga anteny ze stali to około 3,8 kg przy średnicy 80 cm, co wystarcza dla większości ścian i balkonów. Aluminium, jak w antenach Gibertini OP 125 L, jest lżejsze – masa poniżej 15 kg przy średnicy 125 cm – i całkowicie odporne na rdzę. Włoski producent używa stopu aluminium z malowaniem poliestrowym w kolorze jasnoszarym RAL7035, co daje bardzo elegancki wygląd, ale podnosi cenę.
W praktyce instalacji w warunkach miejskich różnica w trwałości nie jest drastyczna. Oba materiały wytrzymują ponad 20 lat, jeśli powłoka lakiernicza nie zostanie uszkodzona. Problem pojawia się przy montażu – stalowa antena wymaga solidniejszego uchwytu, bo moment bezwładności jest większy. Przy wiatrze 100 km/h siła działająca na czaszę 80 cm wynosi około 300 N, a przy 125 cm przekracza 500 N. Dlatego Gibertini do modelu OP 125 L oferuje specjalne wsporniki zwiększające stabilność. Rekomendowani monterzy oferują pomoc techniczną w razie problemów z oceną nośności elewacji – nie warto ryzykować, że czasza wyląduje na sąsiednim samochodzie podczas wichury.
Panelowe anteny satelitarne to rewolucja, która zaczęła się od koreańskich technologii około dekady temu. W Polsce najbardziej rozpoznawalną marką jest Selfsat, oferująca modele H30D, H21D+, H50D i H50M. Różnią się od siebie wielkością i zyskiem energetycznym, ale łączy je jedno – płaska konstrukcja z wbudowanym konwerterem i grubość poniżej 7 cm. Model H30D ma wymiary 517 x 277 x 58 mm i zysk 33,7 dBi, co odpowiada antenie 55-60 cm tradycyjnej. H21D+ jest nieco większy (566 x 300 x 67 mm) i ma lepszy zysk 34,5 dBi. W praktyce oznacza to, że H30D sprawdzi się w miejscach z dobrym odbiorem sygnału, natomiast H21D+ poradzi sobie w warunkach nieco trudniejszych.
Dużą zaletą paneli jest łatwość montażu. Wystarczy ściana, balkon lub nawet rama okienna – cztery wkręty i gotowe. Nie trzeba bawić się z oddzielnym LNB, regulacją fokusowej ani z kompletowaniem uchwytów. W modelu H21D+ można wymieniać konwerter, co daje elastyczność przy awarii lub zmianie typu instalacji. Pozostałe wersje mają LNB zintegrowane na stałe, co obniża koszt ale ogranicza możliwości serwisowe. Użytkownicy na forach piszą, że instalacja zajmuje im pół godziny, a estetyka nie razi sąsiadów – panel wygląda jak duża taca na balkonie, nie jak typowy talerz satelitarny.
Rekomendowani instalatorzy zapewniają wsparcie po montażu panelowych anten, choć w praktyce awaryjność jest niższa niż w przypadku standardowych systemów. Brak zewnętrznego konwertera eliminuje problemy z korozją złączy F, które często pojawiają się po dwóch-trzech latach na balkonach od strony północnej. W panelach wszystko jest hermetycznie zamknięte, co przekłada się na dłuższą żywotność elektroniki.
Selfsat Caravan Mobil to prawdziwy hit wśród posiadaczy kamperów i przyczep kempingowych. To w pełni automatyczna antena zamknięta w walizce z uchwytami i gumowymi stopkami. Wymiary 456 x 463 x 202 mm i waga 7,6 kg sprawiają, że można ją schować do bagażnika. Zysk anteny 33,4 dBi przy 12,7 GHz oraz automatyczne ustawianie za pomocą aplikacji mobilnej czynią z niej idealne rozwiązanie dla osób, które nie chcą montować stałej instalacji na dachu pojazdu. W zestawie znajduje się 12-metrowy kabel, co pozwala ustawić antenę w odległości do dwunastu metrów od dekodera.
Sterowanie odbywa się przez Bluetooth i darmową aplikację na iOS/Android. Predefiniowane pozycje dla dziesięciu satelitów, w tym Astra 19,2°E i Hotbird 13°E, pozwalają szybko znaleźć sygnał. Pobór mocy podczas ustawiania wynosi zaledwie 11 W, a w trybie czuwania spada do minimum. Cena jest wyższa niż standardowych anten, ale za mobilność i wygodę trzeba płacić. Użytkownicy na forach kempingowych piszą, że w deszczowe dni w Alpach antena radzi sobie lepiej niż tanie chińskie zamienniki, które tracą sygnał już przy lekkim zachmurzeniu.
| Parametr | Corab ASC-800M | Selfsat H30D | Gibertini OP 125 L | Selfsat Caravan Mobil |
|---|---|---|---|---|
| Typ konstrukcji | offsetowa, stalowa | panelowa płaska | offsetowa, aluminiowa | przenośna automatyczna |
| Średnica/wymiary | 80 cm (799x720 mm) | 517x277x58 mm | 1245x1335 mm | 456x463x202 mm |
| Zysk energetyczny | 37,4 dBi @ 11,7 GHz | 33,7 dBi @ 12,7 GHz | 42,6 dBi @ 12,75 GHz | 33,4 dBi @ 12,7 GHz |
| Waga | 3,82 kg | 4,5 kg | ~15 kg | 7,6 kg |
| Materiał | stal ocynkowana | plastik + metal | stop aluminium | stop aluminium + tworzywo |
| Zakres regulacji | azymut 0-180°, elewacja 20-50° | azymut 0-180°, elewacja 20-50° | elewacja 20-50° | automatyczne ustawianie |
| Temperatura pracy | -30...+70°C | -30...+70°C | -30...+70°C | -30...+60°C |
| Cena orientacyjna | średnia | wyższa za kompaktowość | wysoka | bardzo wysoka |
Nawet najlepsza antena nie zadziała bez dobrego konwertera. Inverto Black Ultra to obecnie jeden z najlepszych LNB na rynku, ze współczynnikiem szumów 0,2 dB i wzmocnieniem 62 dB. Konwerter ten ma cztery niezależne wyjścia Quad, co pozwala na podłączenie czterech odbiorników lub dwóch dekoderów PVR typu Polsat Box 4K z funkcją nagrywania. Warto zwrócić uwagę na bardzo niski poziom szumów fazowych – parametr -90 dBc/Hz przy 10 kHz – co ma kluczowe znaczenie dla odbioru DVB-S2 z modulacją 8PSK. W praktyce oznacza to, że dekoder szybciej zamyka lock na transponderze i rzadziej gubi sygnał przy gorszej pogodzie.
Telmor oferuje własne konwertery SC-20 Twin i SC-44 Quattro, które są często pakowane w zestawy z antenami 80 TT PRO. SC-20 ma współczynnik szumów 0,3 dB, co jest wartością akceptowalną, ale nie rewelacyjną. W instalacjach indywidualnych, gdzie sygnał z anteny ma poziom 60-70 dBuV, różnica między 0,2 a 0,3 dB nie jest odczuwalna. Natomiast w systemach multiswitchowych, gdzie sygnał dzielony jest na kilkanaście czy kilkadziesiąt wyjść, każdy dziesiąty decybel ma znaczenie. Wtedy Inverto Black Ultra daje wyraźną przewagę. Rekomendowani monterzy oferują pomoc techniczną w sprawie doboru LNB – wielokrotnie widziałem, jak wymiana taniego konwertera na Inverto rozwiązywała problemy z zacinającym się obrazem w instalacjach zbiorczych.
Jeśli antena to serce, a konwerter to mózg, to kabel i złącza to żyły i tętnice systemu. Triset-113 to kabel koncentryczny o impedancji 75 Ω, z ekranowaniem klasy A i rdzeniem miedzianym o średnicy 1,13 mm. Tłumienność wynosi około 0,2 dB na metr przy 2150 MHz, co dla typowych instalacji 20-30 metrowych daje stratę 4-6 dB. To w zupełności wystarczy, by zachować zapas mocy. Kabel posiada podwójne ekranowanie – oplot aluminiowy 81% oraz folię Al/PET/Al 100% przyklejoną do dielektryka. Dzięki temu skuteczność ekranowania przekracza 100 dB w paśmie 5-3000 MHz, co chroni przed zakłóceniami z sieci LTE i 5G.
Złącza typu F to kolejny krytyczny element. Wersje kompresyjne marki MASTER, oferowane przez Dipol, zapewniają pewność połączenia i bardzo niskie tłumienie – poniżej 0,1 dB na złącze. Montaż wymaga zaciskarki, ale efekt jest trwały. Złącza nakręcane, choć tańsze, często powodują spadki sygnału i refleksje. W jednej instalacji w bloku przy alejach Jerozolimskich wymiana nakręcanych złącz na kompresyjne na poziomie multiswitcha zwiększyła MER z 14 dB do 18 dB, co rozwiązało problemy z blokowaniem obrazu podczas burz. Rekomendowani instalatorzy zapewniają wsparcie po montażu i często w pakiecie wymiany starych złącz na nowe – to inwestycja, która zwraca się w ciągu kilku miesięcy poprzez stabilniejszy odbiór.
Warszawa, azymut 190° i elewacja 30° – to dane, które znajdziesz w instrukcjach Canal+ i Polsat Box. Ale rzeczywistość bywa brutalna. Montaż anteny na balkonach w blokach z lat 70. wymaga sprawdzenia nośności betonu. Wielokrotnie widziałem, jak wiercenie w balustradzie zakończyło się odpryskiem i koniecznością wzmocnienia konstrukcji. Podobnie jest z montażem na dachach eternitowych – tu potrzebna jest wiedza o tym, jak prawidłowo uszczelnić przejście kabla, by nie zalało się poddasze przy pierwszej lepszej ulewie. Rekomendowani monterzy oferują pomoc techniczną w razie problemów z oceną nośności elewacji i pomogą w wyborze optymalnego miejsca montażu.
Ustawienie anteny wymaga miernika satelitarnego lub dekodera z funkcją pomiaru MER. Minimalna wartość dla DVB-S2 to 12 dB, ale dla stabilnego odbioru przy różnych warunkach pogodowych potrzeba minimum 15 dB. W instalacjach profesjonalnych projektuje się zapas mocy, by MER wynosił 18-20 dB. Wówczas przy silnym wietrze lub deszczu sygnał nie spada poniżej progu blokady. W mojej praktyce używałem miernika Horizon HD-STM, który pokazuje nie tylko poziom sygnału, ale i jakość (BER). Często zdarzało się, że antena pokazywała 80% poziomu, ale jakość spadała poniżej 30%, co objawiało się artefaktami na obrazie. Taka sytuacja występuje, gdy konwerter jest przesterowany lub kabel jest zbyt długi bez wzmacniacza.
Badania pokazują, że oglądanie telewizji satelitarnej generuje 4,7 g CO₂ na godzinę, podczas gdy streaming internetowy aż 26,2 g CO₂. Różnica wynika z faktu, ża sygnał satelitarny dociera do wszystkich odbiorców jednocześnie, bez potrzeby zasilania serwerów i routerów w centrach danych. Dodatkowo dekodery satelitarne Polsat Box 4K i Canal+ Ultrabox+ mają tryby czuwania o poborze poniżej 0,5 W, gdy nie ogląda się telewizji. W trybie pracy pobierają około 15-20 W, co jest porównywalne z ledowym telewizorem 50 cali.
Warto jednak pamiętać, że antena satelitarna wymaga zasilenia tylko samego konwertera – około 100-200 mA przy napięciu 13-18 V. W przeliczeniu to 1,3-3,6 W. Dodatkowy prąd pobiera multiswitch, jeśli instalacja jest rozbudowana. Terra MSR-512 ma pobór 12 W w trybie pracy i 1 W w czuwaniu. Całkowite zapotrzebowanie energetyczne typowej instalacji satelitarnej w domu jednorodzinnym to poniżej 30 W, czyli mniej niż lampka nocna z żarówką LED. Dla porównania – router Wi-Fi 5G zwykle pobiera 10-15 W, a konsola do gier w trybie czuwania nawet 30 W.
Jeśli mieszkasz w domku pod Markami, masz czystą linię widzenia na południe i zależy ci na stabilnym odbiorze przez 15-20 lat – wybierz standardową antenę 80 cm, najlepiej Corab ASC-800M lub Telmor 80 TT PRO, dobierając konwerter Inverto Black Ultra. Taka kombinacja zapewni MER powyżej 18 dB i zapas mocy na przyszłe standardy, takie jak DVB-S2X z modulacją 16APSK. Jeśli budżet jest ograniczony, ale miejsce montażu dobre, wystarczy Telmor SC-20 Twin – różnica w odbiorze będzie minimalna.
Gdy mieszkasz w bloku na Mokotowie, balkon od strony północnej, a regulamin wspólnoty zabrania wystających elementów – postaw na Selfsat H21D+. Zysk 34,5 dBi wystarczy do odbioru z Hotbirda w większości dzielnic Warszawy, a estetyka nie wzbudzi konfliktów z sąsiadami. W razie potrzeby możesz ją zdemontować i zabrać na działkę pod Grodziskiem Mazowieckim.
Dla podróżników kamperem wybór jest jednoznaczny – Selfsat Caravan Mobil. Automatyczne ustawianie, walizka transportowa i możliwość postawienia anteny 12 metrów od pojazdu to wygoda, która rekompensuje wyższą cenę. Pamiętaj tylko, by przed zakupem sprawdzić, czy twój dekoder ma wejście USB do zasilania konwertera, bo czasem zasilacz w zestawie jest niewystarczający.
Niezależnie od wyboru, pamiętaj o trzech zasadach: sprawdź lokalizację przed zakupem, używaj kabli klasy A (Triset-113) i złącz kompresyjnych, oraz mierz parametry MER po instalacji. Tylko wtedy będziesz miał pewność, że wieczorem zamiast patrzeć na komunikat „brak sygnału", zobaczysz płynny obraz swojej ulubionej produkcji. A jeśli nie czujesz się pewnie w temacie, skorzystaj z usług doświadczonych instalatorów – ich wiedza i narzędzia pozwolą uniknąć frustracji i niepotrzebnych wydatków.